Tym razem coś "mocniejszego" - wersja wyprawowa Terracana. Mimo wielu prób jakoś nie mogłem dobrać żadnego sensownego tekstu, więc zostało bez. I tak jest chyba najlepiej, bo obraz mówi sam za siebie.
Po raz kolejny poszalałem z wariantami (nieco tylko skromniej niż przy pierwszym z serii Old Off-Road).
Wersja na tło jasne:
Wersja na tło ciemne:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz